Hunter
*Prychnął pod nosem nie spuszczając wzroku z Lucyfera.* A co chcesz w zamian?
Offline
Hunter
Zgody? Zgody na co?*zapytał zdezorientowany.*
Offline
Hunter
Co?*Zapytał unosząc brwi.* Czemu akurat ja?*dodał po chwili.*
Offline
Hunter
Dlatego, że Azazel nakarmił mnie krwią? Dlatego, bo cię uwolniłem z tego cholernego Piekła?*zapytał wkurzony. Wyjął Colta i strzelił Lucyferowi prosto w czoło. Miał szczerą nadzieje, że choć na chwilę go powstrzyma.*
Offline
Hunter
*Westchnął i na niego popatrzył.* A co jeśli się nie zgodzę?*zapytał po chwili zastanowienia.*
Offline
<Zaciska usta> Moje serce bije dla ciebie, Sam <mówi z całą powagą i zbliża się do niego> Prędzej czy później... powiesz ''tak''. I to odbędzie się tu. W Detroit <kiwa głową>
Ostatnio edytowany przez Lucyfer (2014-02-07 22:48:48)
Offline
Hunter
W takim razie mam nauczkę by trzymać się z dala od Detroit.*powiedział krzyżując ręce na piersi.*
Offline
Hunter
*Gdy Lucyfer zniknął, Sam zacisnął mocniej zęby. Wyjął z kieszeni telefon i zaczął pisać sms'a do Deana nie dbając o to, że mieli się nie kontaktować. Po napisaniu wiadomości usiadł znowu na łóżku i z powrotem włączył laptopa.*
Offline
*Pojawiła się znikąd w pokoju hotelowym Sama, oparta o framugę drzwi* Witaj, Sam. *powiedziała z uśmiechem i poruszyła brwiami* Tęskniłeś za mną?
Offline
Hunter
*Odwrócił się momentalnie gdy tylko usłyszał głos Ruby. Tak to na pewno był głos Ruby. Tej starej Ruby. Popatrzył na nią zacisnął zęby.* Nie, nie tęskniłem.*powiedział z wyraźną wściekłością w głosie. Ostatnie czego mu było potrzeba, to spotkanie z demonem, który go oszukał i wraz z nim wywołał Armagedon.*
Offline